Jan Tomasik Polski Żołnierz
Jest 1939 rok i nad Polską świeci wiosenne słońce. Jest wystarczająco ciepło na to, aby Jan Tomasik (stojący po lewej stronie) podczas nadzorowania prac nad budową w dzielnicy Nowa Huta (na wchodnich obrzeżach Krakowa) mógł zdjąć płaszcz. Niebieskie niebo zostanie wkrótce zakłócone ciemnymi chmurami wojny, które są zapowiedzią nadchodzącego sztormu.
Kraków, sierpień 1939 r. Jan stawia się na wezwanie do broni. Jego kraj wkrótce obejmie wojna, ale Polska nie bedzie mogła się obronić przed wspólnymi siłami niemiecko-sowieckimi. Przyszłość wygląda niepewnie.
Toczą sie walki. Francja, rok 1940 – „Polska jeszcze nie zginęła”. Jan stoi w środku grupy, twarz zwrócona w bok, patrzy sie w dal. Nikt nie przewiduje majowych wydarzeń i nagłej klęski Francji.
Upadek Francji powoduje ewakuację polskich żołnierzy z Dunkierki, których ratuje Polska Marynarka i przewozi do portów zachodniej Francji. Wielu z nich przedostaje się do Wielkiej Brytanii i tworzy tymczasowy obóz w Crawford w hrabstwie Lanark, we wrześniu 1940r. Tam idą na koncert w stylu ‘Swing’ Korpusu Artylerii Królewskiej.
Październik 1940 r. Miejsce – Douglas niedaleko Lanark. Jan (trzeci od lewej) i jego towarzysze przygotowują się do nowego; życia, którego nikt nie przewidzial. Są na drodze do miejscowej kopalni, aby posłuchać wykładu.
Znowu się przenoszą; tym razem do obozu Barry Buddon, koło Carnoustie w Angus. Jest październik 1940 r., Polacy zostali tam przemieszczeni w celu wzmocnienia obrony północnej części szkockiego wybrzeża. Trzeba postawić nowe baraki, aby pomieścić nagły napływ ludzi. Jan leży na brzuchu patrząc na aparat podczas krótkiej przerwy na posiłek. Żołnierze Armii Brytyjskiej tak lubią ten obóz, że nazwali go „Barry Butlins” (Wczasy u Barry’ego). Ale to jednak nie jest dom.
Jest grudzień 1940 r., pierwsza zima w Szkocji dla Polaków. Zimno nie jest problemem, ale wiatr jest…! Upłynie dużo czasu zanim dostarczą sprzęt do walki, ale Jan ma już samochód – być może do wykonywania tego rodzaju zadań – które doprowadzą go do stopnia Kwatermistrza w późniejszym okresie wojny.
To najważniejszy dzień w życiu każdego oraz czas na odłożenie spraw wojennych na drugi bok, przynajmniej na chwilę; we wrześniu 1942 r., Jan Tomasik z Krakowa bierze ślub z Catherine Kimlin z Edynburga w Galashiels – w Szkocji.
Jana i Katarzyny romans rozkwitł w 1942 roku, ale pojawiające się w październiku liście jesienne na brzegach rzeki Tweed są przypomnieniem nietrwałości. Przyszłość jest nieznana. Prędzej czy później Alianci stworzą Drugi Front na Zachodzie i Jan będzie musiał pójść walczyć. Bóg wie czy wróci, los o tym zadecyduje.
Waszą”. Jan dumnie maszeruje ze swoimi towarzyszami broni (3-ci na przodzie, w środku, natychmiast rozpoznawalny przez swoje wąsy). Bedzie jednym z niewielu, którym się uda. Wróci. Inni, widoczni na zdjęciu, nie wrócą. Wielu z nich leży dziś na cmentarzach, takich jak polsko-kanadyjski Cmentarz Wojskowy w Bredzie w Holandii. Jan usłyszy słowa swojego dowódcy, generała Maczka: “Polski żołnierz walczy o wolność innych narodów, ale umiera tylko dla Polski”, i pozna ich prawdę.
Zdjęcia można również obejrzeć w formie slajdów:
Redakcja Mapy jest bardzo wdzięczna rodzinie Jana Tomasika za dostarczenie cennych zdjęć.